sobota, 2 maja 2015

Dzieciaku dorośnij

- Mamo mamo! Pokręć się ze mną! Ten jeden raz!
- Sama się pokręć. Mama ma aparat, mama ma torebkę. Nie mogę się kręcić.
- Proszę mamo.
- Skończ marudzić bo pójdziemy do domu.

Dziewczynka już więcej się nie odezwała...



W którym momencie zapominamy, że nasze dzieci są tylko dziećmi? Gdy same zaczynają raczkować, chodzić i zajmować się same zabawą? Czy może nieco później, gdy potrafią już płynnie wypowiadać. A może następuje to wtedy gdy idą do przedszkola czy szkoły...
Pamiętasz może tą ekscytację która towarzyszyła Ci w oczekiwaniu na dziecko? Tą radość gdy wreszcie pojawiło się na świecie? Mała cząstka Ciebie.
Pamiętasz, jak bardzo wtedy na Tobie polegało? Jak bardzo Cię potrzebowało? Na pewno pamiętasz, nie mów że nie.


Czemu myślisz, że wszystko tak diametralnie się zmieniło tylko dlatego, że Twoje dziecko jest nieco większe, starsze i trochę bardziej zaradne. To wciąż tylko mały szkrab, które bardzo potrzebuje rodziców. Twoja rola nie kończy się tylko na wpojeniu mu zasad i dyscypliny. Ty powinieneś być również jego przyjacielem, kimś z kim dziecko chce spędzać czas, bawić się i odkrywać świat.

To do czego namawiam, nie było zbytnio praktykowane w przeszłości. Wciąż nie jest odpowiednio często. Ale jak na tym wyszliśmy my - dorosłe dzieci naszych rodziców. Jaki mamy z nimi kontakt? Czy traktujemy ich jak przyjaciół z którymi lubimy spędzać czas, czy może to bardziej poczucie obowiązku oraz wdzięczności za to, że nas wychowali każe nam dzwonić i przyjeżdżać w odwiedziny? Miłość oczywiście również, jednak sądzę że relacje z rodziną mogłyby być o wiele lepsze, gdyby nieco to wszystko inaczej kiedyś wyglądało. A dokładniej wtedy, gdy byliśmy jeszcze mali.
Czy naprawdę w rodzinie jest potrzebne rozgraniczenie typu : świat dorosłych i świat dzieci, między którymi często jest wyraźna i mocna granica? W końcu słowo "rodzina" powinna kojarzyć się nam z jednością, a nie z osobnymi obozami.

I co z tego że już dawno minęły czasy, gdy mogłeś zaśpiewać "Ja mam 20 lat, Ty masz 20 lat, przed nami siódme niebo..."? Wiek to tylko cyfra, która na pewno nie powinna Cię ograniczać. Zamiast więc zrzędzić, że jesteś za stary czy martwić się co sobie ludzie pomyślą... Olej to. Po prostu to olej. To Twoje dziecko, Twoje życie... Czemu miałbyś się martwić opinią osób, których nawet nie znasz.

Szalejcie z dziećmi na placu zabaw, wygłupiajcie się w domu, jedzcie razem lody i czekoladę. Podziwiajcie chmurki, rysujcie  kredą na chodniku i zbierajcie kamyczki. Układajcie wieże z klocków i bawcie się w Indian na podwórku. Róbcie wszystko na co tylko macie ochotę. Dzieciństwo szybko mija...

Pamiętaj o jednym. Czas ma to do siebie, że nigdy się nie zatrzymuje ani nie cofa. Nigdy nie odzyskasz tych chwil, które już są za Tobą. Nasze życie ma naprawdę ogromne tempo i choć na co dzień tego nie dostrzegasz, to mogę się założyć, że w przyszłości będziesz bardzo zdziwiony tym, jak Twoje dziecko szybko dorosło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz